wtorek, 22 sierpnia 2017

0/? Kamienie i mury

Tytuł: Kamienie i mury
Fandom: Boku no Hero Academia
Realia: Nie-mangowe
Pairing: Kirishima Eijirou x Bakugou Katsuki
Gatunek: Szkolne gangi, romans, okruchy życia
Notka: No nareszcie coś dłuższego. Pomysł jest(Ivy mi mega pomaga, dziękuję!), oby i realizacja poszła tak jak chcemy. Zapraszam!


PROLOG

Każdy człowiek w swoim życiu podejmuję jakieś złe decyzje. Większe czy mniejsze zawsze mają spory wpływ na nasze życie. Kirishima podjął taką decyzję. I była ona opłakana w skutkach, przynajmniej w pozoru.
Czy żałował? Nie. Niemęskim było żałowanie swojego postępowania, dopóki uważało się je za słuszne.


Późny wieczór. Bójka? Nie bardzo. Kilku chłopaków zaczepiało dziewczynę. Mieli przewagę liczebną i siłową. Dziewczyna była niska i drobna, do tego w tamtej chwili tak przerażona, że wyglądała dodatkowo, jakby miała zaraz zemdleć.
Kirishima zobaczył to, gdy wracał z pracy dorywczej. Nawet się nie zawahał, gdy jeden z oprawców podniósł rękę na dziewczynę. Stanął w jej obronie, od razu rzucając się na wspomnianego wyżej chłopaka.
Bójka nie trwała długo, ale zdecydowanie przedłużyła się przez zmęczenie Kirishimy. W ostatecznym rozrachunku tylko on po tym wszystkim mógł stać na nogach. Wziął swoje rzeczy i poszedł powolnym krokiem w stronę domu, zostawiając trzech pobitych chłopaków w zaułku. Dziewczyna uciekła, nim zdążył to zarejestrować. Miał nadzieję, że wróciła bezpiecznie do domu.



Następnego dnia w szkole odkrył, że zgubił swoją kartę uczniowską. Odkrył też, co się z nią stało, gdy przedstawiciele wpływowych ludzi pojawili się w jego szkole i został wezwany do dyrektora.
- Szkoła zbada tę sprawę, ale bądź przygotowany, że za tak poważną bójkę prawdopodobnie zostaniesz wydalony – usłyszał od dyrektora.
Bogate dzieciaki naopowiadały swoim rodzicom, a bez głównego świadka, czyli tamtej dziewczyny, nie było nawet sensu się bronić. Przyznał się do bójki, ale nie podał szczegółów. I tak nie były potrzebne. Został nieodwołalnie wyrzucony.
Dwa tygodnie później stanął w bramie swojej nowej szkoły. Obdrapanej, zapuszczonej i o złej opinii. Możecie sobie wyobrazić, jak ciężko jest znaleźć miejsce w jakimkolwiek liceum w samym środku semestru. Tak naprawdę Kirishima nie miał żadnego wyboru. Jeszcze nieświadom niczego trafił w sam środek królestwa szkolnych gangów.

4 komentarze:

  1. wrzeszcze w środeczku i obijam się o meble
    ąąą kirishimaaa jestem z ciebie taka dumna ;;;;; zachowałes się jak prawdziwy mężczyzna NIE BĘDZIESZ ŻAŁOWAŁ W NOWEJ SZKOLE CZEKA NA CIEBIE MIŁOŚĆ TWOJEGO ŻYCIA
    bakugo lepiej szybko zacznij to kochać bo będę płakać *lezkow milion*
    zapowiada się super, będę czekać jak na szpilkach na nowe rozdziały ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  2. JA CHCĘ WIĘCEEEEEEJ!!!
    I CHCĘ SCENY Z BAKUKIRI!!! TAK BARDZO ICH CHCĘ ;;
    Ale kurde muszę czekać, weee! Chamstwo w państwie! ;;
    Nie no chamstwem to była decyzja dyrektora. Parszywy sprzedawczyk, no! Przez niego Kirishima musiał zmienić szkołę... Z drugiej jednak strony gdyby nie to, to nigdy by nie spotkał Kaktusa :D Co z tego, że przy pierwszym spotkaniu Bakugou najprawdopodobniej spuści mu porządny oklep XDD
    Popieram Black, zapowiada się super lekturka :)
    Pozdrawiam i życzę weny oraz dużo czasu na pisanie tej perełki <3 Przy okazji, jak duża będzie ta perełka, znaczy opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą, będą, bez pośpiechu :D
      Na razie przy naszych planach szykuję się sporo rozdziałów :D Bakugou nie da się tak szybko poderwać hehe :D

      Usuń
  3. Mam nadzieje ze rozdziały będą często. Fajny pomysł czekam aż te ukochane skarveńka się spotkają

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy