środa, 17 sierpnia 2016

[M] Na tym przecież polega zabawa

Tytuł: Na tym przecież polega zabawa
Fandom: Kuroko no Basuke
Realia: Nieistotne
Pairing: Aomine Daiki x Kise Ryouta
Gatunek: Romance/erotica (ciężko powiedzieć)
Od autorki: Kolejny napisany pod wpływem chwili i muzyki tekst. Polecam czytać przy tym: KLIK
Kolejny rozdział "Faktów o Akashim" jest w trakcie przepisywania. Wkrótce się pojawi.

Znowu się zaczyna.
Czuję twoje spojrzenie.
Twój oddech staje się coraz cięższy. Jest coraz bliżej.
Chcę się przed tobą schować.
Chcę uciec, ale nie potrafię.
To, co jest między nami, to coś więcej niż przyjaźń. Przekroczyliśmy wszelkie granice.
Czuję twoje palce na moim nadgarstku. Gwałtownie uderzasz mną o ścianę budynku i całujesz.
Zwierzę wewnątrz ciebie po raz kolejny wydostaje się na wolność. Już wiem, że dziś w nocy nie zasnę.
Nie mam pojęcia, kiedy stajemy w drzwiach twojego mieszkania. Otwierasz je, co również mi umyka. Czuję tylko twoje usta, twoje zęby. Twoje opalone dłonie na mojej skórze.
Znów zrobimy bałagan, znów ubrania zagracą podłogę. Ciebie to nie obchodzi.
Po raz kolejny uderzam plecami w ścianę. Tym razem nie jest to już tak bolesne.
Czuję twój dotyk tak mocno, jakbyś chwytał moje serce w dłonie.
Odbiera mi to dech.
Patrzysz na mnie jak drapieżnik.
Znów chcę uciec, a jednocześnie spytać „na co czekasz?”
Odpycham cię mocno, a ty ciągniesz mnie za sobą.
Zachowujemy się jak zwierzęta. Bawimy się w udawanie, że tak naprawdę żadnemu z nas nie zależy.
Powietrze staje się cięższe. Napięcie rośnie. Wiesz to doskonale. W końcu to nie po raz pierwszy.
Dotykasz mojego policzka tak delikatnie, że mam ochotę cię ugryźć. Ale nie chcesz zostać odrzucony.
Chwytasz moje włosy, całujesz szyję. Czuję twoje ostre zęby na skórze. Sprawia mi to nieopisaną przyjemność. Jak za każdym razem, gdy to robimy.
Nigdy nie jesteś delikatny, bo nie na tym polega ta zabawa. To ja jestem ofiarą.
Pozbawiasz mnie oddechu, zagłębiając się tak głęboko we mnie, jak tylko ty potrafisz.
Twoje ręce na mojej szyi stają się obrożą. Zaciskają się coraz mocniej. Dławię się.
Przecież tego chcę. Być zniewolony.
A ty nie chcesz zostać odrzucony. Dlatego po raz kolejny zgadzasz się na wszystko.
A rano moje ciało jest obolałe i pokryte siniakami. I to mnie kręci.
Uśmiecham się do swojego odbicia, powoli zakrywając ubraniami ślady nocy, której zapach wciąż czuć w powietrzu.
- Jesteś chory, Kise.
Odwracam się. I ty to mówisz? Przecież bawisz się w to razem ze mną.
- Do następnego razu, Aominecchi – mówię, zamykając za sobą drzwi jego mieszkania. Nieważne co mówisz, bo następny raz zawsze przychodzi.

2 komentarze:

  1. Witam :)
    Czytam Twojego bloga od blisko pół roku. Wszystko zaczęło się przez "Niekompletnych"... Jednakże inne notki też czytałam. Dlaczego więc nie komentowałam? Cóż, miałam swoje powody :) Aczkolwiek ostatnio postanowiłam machnąć na nie ręką. Tsaaa, ta logika... xD Dobra, nieważne! Cóż... O ile w yaoi jestem (yuri też lubię, ale nie aż tak mocno jak yaoi), o tyle w KnB nie jestem ._. Po prostu sportówki mnie nie interesują... Jednak coś tam się od znajomych słyszało xd Tak więc, dzięki tym zacnym znajomym wiem, kim są Kise i Aomine :) Kurde, nie wiem, co mam pisać dalej ._. Ah no tak! Miałam opisać uczucia związane z miniaturką... Kise jako uke z masochistycznymi zapędami? Czemu by nie? Ba, nawet ciutkę pasuje do tej roli *chowa się przed fankami, myślącymi inaczej* Fajnie opisałaś jego uczucia i w ogóle supi sobie poradziłaś z jego perspektywą. Tylko mam jedno malutkie "ale"... Chodzi o to, że zamiast "drzwi jego mieszkania" powinno być "drzwi twojego mieszkania". Tak mi się przynajmniej wydaje... Ale znając mnie, to pewnie czegoś nie ogarnęłam tak jak powinnam xD Cóż, to chyba byłoby wszystko ;) Aaaa nie... Jednak nie wszystko xD Aomine w roli dominującego mi się podoba i to bardzo :D Oby było więcej miniaturek, w których to on będzie górował :) Boziu drogi, ten komentarz jest żałosny i jednocześnie pierwszy na blogu o yaoi xD Dobra, kończę, nim jeszcze bardziej się pogrążę xd Pozdrawiam serdecznie i życzę weny na następne miniaturki/ opowiadania, Ginny Kurogane :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Nie ukrywam, że na tego bloga trafiłam zupełnie przypadek poprzez fp na fejsbuku - do którego mnie skierowało jedno ze zdjęć na "Cosplay Polska" XDD Co do tej miniaturki to... hm... Jest fajna. Dobrze napisana według mnie. Taka... jakby to ująć... nie ważne. Mnie się podoba (bo to AoKiski ♥) Kise w wersji ofiary która sama dyktuje warunki bardzo mi się podoba, tak samo jak Aomine który jest tutaj przedstawiony jako "Pan". A w mojej głowie tylko takie "dzikie szekszy *^* Ja chce więcej dzikich szekszów *^*" hehe x"DD Także tego... POZDRAWIAM! I WENY ŻYCZĘ! *^*

    Ps. skoro już trafiłam na blogeła to przepraszam ale zostawię tutaj swoją reklamę do mojego blogeła, oki? xD To tak jakby autor miniaturki zauważył, że komentarz od mojej skromnej osoby się pojawił i jakby chciał zerknąć, ok? xDDD
    http://stream-hikatokage.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy