Fandom: Tokyo ghoul :re
Realia: Mangowe
Pairing: Kanae von Rosewald/Karren von Rosewald x Mutsuki Tooru
Gatunek: Romans, shoujo-ai, dramat, angst
Od autorki: Przepraszam, ale musiałam przelać mój ból po ostatnim rozdziale na kartkę i tak powstało to. Jak zwykle droubble. Nic więcej nie muszę dodawać.
Gdy wszystko ucichło, Mutsuki miała
nadzieję na spokój. Miała nadzieję, ze to koniec. Ocierała wciąż
łzy z policzków. Cierpiała po śmierci Shirazu, ale musiała
sprawdzić jedną rzecz. Musiała szukać. Tak jak w tamtej chwili
nie bała się już dawno. Wciąż jeszcze pamiętała aukcję. Oczy
innych na swoim ciele, mrożące krew w żyłach spojrzenie i ból.
Bała się Kanae.
Teraz jednak biegała po terenie
posiadłości i szukała. Trzęsły jej się ręce i nogi. Nie
patrzyła za swoją drużyną. Teraz nie obchodziło jej, co sądzą.
Teraz bała się o Kanae
Wyszła na zewnątrz. Uderzył ją powiew wiatru i aż zaniemówiła. Dwa małe kroki, nim nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Powstrzymując płacz, przysunęła się do ciała. Roztrzaskane leżało wbite w kamienny chodnik.
Wyszła na zewnątrz. Uderzył ją powiew wiatru i aż zaniemówiła. Dwa małe kroki, nim nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Powstrzymując płacz, przysunęła się do ciała. Roztrzaskane leżało wbite w kamienny chodnik.
Rozpaczliwy krzyk wydostał się z
gardła dziewczyny. Krzyczała, dławiąc się łzami. Jej
najgorsza... najgorsza obawa się spełniła. Została sama. Sama
przeciwko światu, który jej nie rozumiał. Ostatni raz nachyliła
się nad nią i zapłakała. Właśnie żałowała jak nigdy, że nie
powiedziała tego wcześniej
- Kanae... - szepnęła, by te słowa zostały już tylko między nimi. - Ich liebe dich, Kanae.
Potem słychać było tylko krzyk, rozpaczliwe wołanie i płacz, gdy siłą odciągnęli ją od ciała ghoula, który nie dostanie nawet własnego grobu.
- Kanae... - szepnęła, by te słowa zostały już tylko między nimi. - Ich liebe dich, Kanae.
Potem słychać było tylko krzyk, rozpaczliwe wołanie i płacz, gdy siłą odciągnęli ją od ciała ghoula, który nie dostanie nawet własnego grobu.
Jest to pierwszy polski blog z tokyo ghoul jaki widzę. Ratujesz mnie.
OdpowiedzUsuńTooru x Kanae..pierwszy raz spotykam się z tą parą, ale nie mam nic przeciwko :D Jedyne co mnie w tym wszystkim dziwi to używanie rodzaju żeńskiego...znaczy, wiem co się kryje między nogami Mutsuki, ale to jednak psychicznie chłopak..no ale dobra nie czepiam się.
Bardzo mi się podobało, lecę dalej :D
I w razie gdyby ci się nudziło, zapraszam do siebie unravel-silence.blogspot.com ^^
Pozdrawiam~
Miło mi :) Ogólnie jeśli chodzi o Mutsuki to odsyłam do wcześniejszego one-shota, gdzie w sumie starałam się przybliżyć to, jak rozumiem jej postać. Jako cosplayer starałam się jak najbardziej ją zrozumieć i ona na pewno nie czuje się chłopcem :)
UsuńZajrzę na pewno.
Również pozdrawiam.