czwartek, 3 października 2019

[Pentober] Dzień 2

Pentober

Dzień drugi: Postać A z shipa nie ma pojęcia, jak powiedzieć "kocham cię". Co próbują? Jak niezręcznie jest?

Postacie: Shinobu Sengoku x Yuta Aoi, Tetora Nagumo x Hinata Aoi



Na początku...
Shinobu odkrył to zupełnie przypadkiem. Zdał sobie sprawy, jak denerwuje go, gdy ktoś jest blisko Yuty. Gdy spędza czas z Tsukasą, gdy rozmawia z Torim o drugim śniadaniu, gdy pomaga Mitsuru w lekcjach.
Zdał sobie sprawę, jak bardzo mu to przeszkadza. Jak bardzo chciałby, by tylko jemu poświęcał swoją uwagę. I choć doskonale wiedział, jak bardzo jest to samolubne, nie mógł zdusić głosu wewnątrz siebie.

Potem...
On i Yuta wychodzili razem częściej. Można nawet powiedzieć, że zaczęli się spotykać. Jadali wspólnie, a Yuta z uśmiechem na twarzy słuchał wszystkiego, o czym mówił Shinobu. Nieważne czy były to żaby, najnowszy rozdział Naruto, czy praca domowa z matematyki. Poświęcał mu dużo swojej uwagi, a Shinobu chciał mu się zrewanżować. Pozwalał się Yucie przytulać(co dla niego również było przyjemne, ale też ogromnie zawstydzające), trzymali się za ręce, bo Yuta stawał się powoli niesamowicie ważną częścią jego życia.

Któregoś dnia...
Shinobu nie chciał wtedy wcale podsłuchiwać. Zupełnym przypadkiem przechodził właśnie wtedy koło stołówki. Zobaczył znajome rude włosy, a potem dłoń, która je głaskała.
Tetora siedział oparty o drzewo i głaskał Hinatę, który przytulał się do niego. Wyglądało to na bardzo intymną scenę, sądząc po tym jak bardzo blisko siebie byli. Shinobu nie znał się na takich rzeczach, ale wiedział, że pora się wycofać.
- Tetsu, kocham cię...
Te słowa go zatrzymały.
Hinata podniósł głowę, którą wcześniej chował w ramieniu Tetory i spojrzał mu w twarz. Jego policzki były różowe, a oczy lekko zaszklone.
To był pierwszy raz gdy Shinobu widział u Tetory taki uśmiech. I oczy, które buchały miłością do osoby, na którą patrzył.
- Ja też cię kocham - odpowiedział, a Shinobu poczuł się nagle bardzo nie na miejscu. Jednak coś nie pozwalało mu wcześniej oderwać wzroku. Ostatnim co widział, nim uciekł, był pocałunek i łzy szczęścia.

Ostatecznie...
Shinobu wcale nie czuł się gotowy w dniu, w którym postanowił to zrobić. Już na wejściu do szkoły potknął się o buty i przewrócił. Świat chyba chciał mu pokazać, że to nienajlepszy pomysł.
Wstał, jęcząc boleśnie i rozmasował sobie czoło.
- Shinobu, wszystko w porządku?
Yuta stał obok niego, patrząc zaniepokojony. Miał tylko jednego buta na nodze, drugiego trzymał w ręku.
- Krwawisz.
- Co?
- Z nosa. Chodź, zabiorę cię do pielęgniarki.
- N-nie trzeba, de gozaru.
- Lepiej dmuchać na zimne - nalegał Yuta. Szybko włożył drugiego buta, zarzucił torbę na ramię i złapał Shinobu za ramię, żeby się znów nie przewrócił.
To nie był najlepszy pomysł. Shinobu czuł jak temperatura jego ciała wzrasta. Dlaczego musiał wpaść na Yute już w samych drzwiach szkoły. Nie żeby nie mieli się spotkać już za chwilę w klasie, jednak... tym razem to była przesada.
Yuta kazał Shinobu usiąść na łóżku. Nauczyciela jeszcze nie było w szkole, dlatego musieli poradzić sobie sami. Na początku pozbyli się krwi, która już spłynęła, a potem zatamowali nową, wkładając Shinobu opatrunek do nosa.
- Zaraz powinno przestać, poczekamy, aż poczujesz się lepiej.
- A nie powinieneś wrócić na lekcje? - Głos Shinobu brzmiał zabawnie, gdy mówił przez nos i teraz aż zaczął się wstydzić, że się odezwał.
- Nic się nie stanie. W końcu mamy usprawiedliwienie.
Shinobu tylko kiwnął głową, wpatrując się w swoje dłonie. Siedzieli w ciszy przerywanej jedynie tykaniem zegarka na ścianie.
Niespodziewanie Yuta pogłaskał Shinobu po włosach, a on odruchowo podniósł na niego wzrok. Ta scena była niepokojąco znajoma, a to spojrzenie.
- Uważaj na siebie, dobrze?
- Uważam - odpowiedział cicho Shinobu, wciąż zawstydzony swoim głosem. Zawiesił wzrok na ustach Yuty, co zawstydziło go jeszcze bardziej. I żeby tego było mało, uciekł przed spojrzeniem, chowając twarz w jego klatce piersiowej.
Spanikował i zareagował odruchowo. A teraz słyszał doskonale, jak szybko bije serce Yuty i czuł, jak drżą mu ręce, gdy go nimi objął. Poczuł, jak opiera policzek na czubku jego głowy.
- Nie strasz mnie więcej, Shinobu - szepnął. - Tak bardzo cię kocham.
Shinobu miał wrażenie, że to ostatnie zdanie zostało wypowiedziane tylko w jego głowie. Nagle zrozumiał, dlaczego atmosfera między Hinatą i Tetorą była tak intymna, dlaczego oczy Hinaty błyszczały od łez, dlaczego ich pocałunek tuż po był tak naturalny.
Wyplątał się z ramion Yuty i spojrzał na niego z dołu. Nie miał pojęcia jak bardzo jest czerwony, cieszył się tylko, że grzywka zasłania mu większość twarzy. Musiał jednak powiedzieć to teraz. Teraz albo nigdy.
- J-ja też...
- Shinobu...
Kiwnął głową zawstydzony i chciał uciec, schować się, ale został znowu pochwycony w ramiona. Tym razem słyszał śmiech, radosny śmiech Yuty i czuł radość, która biła od niego. I chciał by ta chwila trwała wiecznie.

1 komentarz:

  1. Casino, Betting & Odds - DrmCD
    Betting & Odds in the 하남 출장안마 Philippines · Philippines · Philippines · Philippines · USA. The Philippines 속초 출장샵 · Top · Sports Betting 춘천 출장안마 in the Philippines. · 하남 출장마사지 Live Casino 군포 출장샵

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy